wtorek, 31 lipca 2012

COUNTRY CLUB


Poprzez kamienne głazy, metalową biżuterię i stylizację z nutą elegancji, zdjęcia z poprzedniego postu mają surowy klimat. Sesja, którą przedstawiam dzisiaj została zrobiona dokładnie w tym samym miejscu i w tym samym dniu. Bazą stylizacji były ponownie czarne kowbojki, jednak poprzez założenie zwiewnej, cienkiej

piątek, 27 lipca 2012

UNDERGROUND


Wyjątkowa, undergroundowa sesja to temat dzisiejszego posta. Rockowa elegancja to zagadnienie najbliższe memu sercu. Doskonale oddaje moją osobowość. W takich stylizacjach czuję, że w stu procentach jestem sobą :))) Najlepsze jest to, że dzisiejszy zestaw w większości został skomponowany z

niedziela, 22 lipca 2012

BLUEMANIA


Wyprzedaży ciąg dalszy. Ale najlepsze jeszcze przed nami, bo pod koniec sezonu letniego promocje osiągają swój punkt kulminacyjny! :D Zbiór moich wyprzedażowych łupów systematycznie się powiększa. Zauważyłam, żewiększość ciuchów, które przyciągają moją uwagę jest w różnych odcieniach niebieskiego.

środa, 18 lipca 2012

KRÓTKA HISOTRIA... POWSTANIA BLOGA


Czy ktoś z Was zastanawiał się kiedyś skąd wziął się tytuł bloga? A było to tak...Po powrocie z Mediolanu, w którym byłam w zeszłym roku na zaproszenie przyjaciółki, po obejrzeniu przepięknych wystaw sklepowych, odwiedzeniu niepowtarzalnych sklepów vintage i second handów, po zachwycaniu się modnie ubranymi przechodniami i po wizycie w sklepach największych projektantów mody oraz po utwierdzeniu się w przekonaniu, że moda to moja największa pasja, postanowiłam założyć tego oto bloga. Pracuję w teatrze i z racji tego, już od początku moim pomysłem na przyciągnięcie czytelników było połączenie mody ulicy z modą teatru. Sądzę, że stroje teatralne oglądane w nieco innej scenerii niż teatr są interesującym i wyjątkowym pomysłem i myślę, że to dodaje wyjątkowości tej stronie. Dlatego też potrzebowałam nazwy, która oddałaby klimat poruszania się między dwiema gałęziami mody. To, że słowo "fashion" musi pojawić się w nazwie było dla mnie oczywiste, ale jednak i trochę banalne. Dlatego po przegrzebaniu internetu trafiłam na słowo idealne "drift". Jedno ze znaczeń według Wikipedii: drift – technika jazdy pojazdem w kontrolowanym poślizgu. A według słownika j. angielskiego: dryf, prąd, zboczenie, tendencja, spływanie itd. To słowo idealnie oddaje charakter mojej pasji - przemieszczanie się między dwoma aspektami mody, często z szaleństwem i zawsze z pomysłem. Tak powstał FASHION DRIFT  :))) Zanudziłam już? :D A więc mały fotomix tygodnia dla Was, a już dziś wieczorem pojawi się post z nową sesją i moją codzienną stylizacją :))) Zapraszam!! :)))

ROCK THE WORLD!


Post z dzienną, nie teatralną stylizacją - na to też czekaliśmy :) Mój ulubiony styl? Są dwa: pierwszy to casual czyli miejskie, lekkie, sportowo - eleganckie łączenia. Drugi styl to również mieszanka, lecz tym razem miksujemy: boho, rock, trochę country, szczypta festiwalowego looku. Dzisiejszy zestaw zdecydowanie

czwartek, 12 lipca 2012

KOLOMBINA


A dziś znów teatralnie! Ten wyjątkowy kostium, który przedstawiam na zdjęciach, od zawsze kojarzy mi się z postacią Kolombiny, wywodzącą się z gatunku teatralnego Commedii dell'arte (choć nie pochodzi z tego typu sztuki). Być może romby na sukience sugerują mi powiązania z tą bohaterką. W Commedii dell'arte
występują określone typy postaci. Są one zwane maskami i dzielą się na poważne i komiczne. Kolombinę (maska poważna) już z zasady łączy uczucie z innym bohaterem, którym jest Arlekin (maska komiczna.), dlatego też dzisiejsza sesja jest utrzymana w delikatnym, nostalgicznym, romantycznym klimacie... 



















zdjęcia - www.arthola.pl - znajdziecie tu również inne zdjęcia z tej sesji

Niepowtarzalności zdjęciom dodaje wyjątkowe wnętrze restauracji, w której zostały zrobione - Impresja w Zabrzu

Inspiracje:




niedziela, 8 lipca 2012

WYPRZEDAŻOWE ŁUPY


Cóż za cudny czas - wyprzedaże! :))) Po oczach biją zachęcające zewsząd hasła: sale! 20%, 50%, a nawet 70% obniżki! Trudno z tego nie skorzystać, jeśli za niewielkie pieniądze można upolować coś przydatnego, od dawna upatrzonego lub po prostu ładnego i cieszącego oko :))) Czasem warto poczekać i nie kupować od razu po rozpoczęciu sezonu na obniżki. Im dłużej trwa wyprzedaż tym jest korzystniejsza, im dłużej przeceniony towar leży tym mniejsza będzie jego ostateczna cena. Tak było z okularami, które upolowałam w Promodzie. W tamtym tygodniu ich cena była wyższa o 20 zł. Zależało mi na nich i byłam skłonna kupić je od razu (już po obniżonej cenie), ale z powodu braku gotówki zrezygnowałam. Traf chciał, że sprawdziłam ich cenę w tym tygodniu i ten sam traf chciał, żebym kupiła je jeszcze taniej ;))) Jeszcze jakiś czas temu nie przywiązywałam zbytniej uwagi do akcesoriów i dodatków typu wisiorki, okulary, paski. Jednak teraz zaczynam odczuwać braki w tej części garderoby, więc moje zakupy skoncentrowały się głównie (choć nie jedynie) w tej sferze. Absolutnym hitem wśród zakupionych rzeczy jest dla mnie czarna chusta z doczepionymi łańcuszkami. Jest zbyt gruba, żeby nosić ją latem, jednak już jesienią nie dam jej spokoju. Jest 
w rockowym, moim ulubionym charakterze :)))Ktoś zasugerował mi ostatnio, że fajną informacją byłaby dla niego wiadomość ile przeznaczam pieniędzy np. na dany zestaw ubrań. Sądzę, że to fajny pomysł, bo może pokazać za jak niewielkie pieniądze można znaleźć coś fajnego. Co o tym sądzicie? 
:))) Wszystkie wyprzedażowe łupy przedstawiam na zdjęciach. Enjoy!


t-shirt - Reserved
okulary - Promod
spodnie - Orsay


złoto - turkusowy łańcuszek - H&M
ryba - Promod
topy - Stradivarius




chusta - Vero Moda



spodnie - New Yorker
pasek - Orsay



fotomix tygodnia

niedziela, 1 lipca 2012

DZIKI ZACHÓD


Pamiętacie jeszcze, że tematem mojego bloga są nie tylko codzienne stylizacje? Że świat sceny jest mi bardzo bliski? I że magazyny teatru kryją prawdziwe skarby? Oto dziś przed Wami post z cyklu 'teatralnych’ :)))